Witam Kochani:)
Bardzo się za Wami stęskniłam.
Starałam się wpadać i podglądać Wasze piękne prace i kolejne rękodzielnicze poczynania...
Jestem pełna zachwytu dla Waszych coraz to nowszych pomysłów.
Jesteście ogromnie inspirujący.
U nas bardzo dużo się pozmieniało...
To też po części jest powodem mojej nieobecności w tym moim maleńkim świecie.
Kochani za niespełna miesiąc zostanę po raz drugi mamą.
To dla nas i ogromną radość, którą cieszymy się już od tych kilku miesięcy, ale i wielkie obawy.
Głównie moje, bo Kacper mimo, ze jest dość grzecznym dzieckiem to oczekującym poświęcenia mu czasu. Na dodatek odkąd zaczął chodzić do przedszkola to chorobom nie ma końca. Katary, ale i wszelkie zapalenia oskrzeli i wiele innych. Liczyliśmy się z tym podejmując decyzje o przedszkolu, ale mimo wszystko nas to chyba przeraziło. Zwłaszcza, że już od początku wszystkie choroby łapią i mnie. Ostatnio przechodziliśmy anginę. Chciałam dużo porobić i przed świętami i porodem, który zbliża się coraz większymi krokami. Z dzieckiem jednak nie jest to takie łatwe...Kto ma dziecko to wie. A jeszcze z chorym urwisem to już w ogóle kosmos...
Koniec jednak tego narzekania...
Choć nie wiem czy to narzekanie.
Chciałam po prostu byście wiedzieli co u mnie słychać:)
Zanim złoże Wam życzonka chciałam pokazać moją skromną,
ale jakże śliczną dekoracje wielkanocną.
Zawieszka bo o niej mowa powstała dziś po święconce.
Wracając zrobiliśmy sobie rodzinny spacer i widząc gałąź pomyślałam,
że może choć taką wielkanocną ozdóbkę poczynię.
Resztę uszyłam kilka dni temu z resztek prześlicznej tkaninki,
którą kupiłam za 1,50 zł w ciucholandzie...
Co powstało z reszty dowiecie się w kolejnych postach...
Zapraszam więc już dziś do zaglądania:)
Kochani chciałabym życzyć Wam przepięknych, rodzinnych Świąt Wielkanocnych <3
Pozdrawiam ciepluteńko:*
Gosieńka
Zanim złoże Wam życzonka chciałam pokazać moją skromną,
ale jakże śliczną dekoracje wielkanocną.
Zawieszka bo o niej mowa powstała dziś po święconce.
Wracając zrobiliśmy sobie rodzinny spacer i widząc gałąź pomyślałam,
że może choć taką wielkanocną ozdóbkę poczynię.
Resztę uszyłam kilka dni temu z resztek prześlicznej tkaninki,
którą kupiłam za 1,50 zł w ciucholandzie...
Co powstało z reszty dowiecie się w kolejnych postach...
Zapraszam więc już dziś do zaglądania:)
Kochani chciałabym życzyć Wam przepięknych, rodzinnych Świąt Wielkanocnych <3
Pozdrawiam ciepluteńko:*
Gosieńka