wtorek, 26 maja 2015

Na Dzień Mamy:)

Witajcie w ten piękny dzionek, 
szczególny dla wszystkich Mam:)

Wszystkiego najlepszego Mamusie:):)

Chcę Wam dziś opowiedzieć trochę i pokazać co przygotowałam dla mojej mamy...

Zacznijmy od początku...
Mama pomalowała sobie na prześliczny kolor swój pokoik:) 
Długo się zastanawiała jaki kolor wybrać...
Podpowiedziałam jej jaśniutki fiolecik.
Traf padł na kwiat rozmarynu...
Strzał w dziesiątkę... <3
Wyszło ślicznie:)
Pomogłam jej wybrać kilka fajnych dodatków np narzutę, która pięknie się wpasowała.
Poprosiła bym uszyła jej jakieś ozdobne poszewki na podusie.
Nie miała żadnych wymagań, zresztą dobrze wie, 
że z moimi pomysłami może być o efekt końcowy spokojna.
Zamówiłam białą bawełnę z uroczym lawendowym motywem...
Bardzo mi się spodobała, a i mama była zachwycona.
Z materiału uszyłam lawendowy komplecik:)

Poszewki na podusie...


Uszyłam dwie, dzięki radą na zakładkę:)
 Są o wiele lepsze niż te ze wstążeczkami, które ja uszyłam.
No człowiek uczy się całe życie.
Łatwe w uszyciu i bardzo szybko powstały...

Materiału zamówiłam więcej więc zostało na kilka fajnych dekoracji:)

Poduszka kwiatek




Szyło mi się ją o wiele łatwiej i szybciej niż swoją:) 
W środku różyczka:)

Komplecik poduszek na łóżko prezentuje się tak:


Potem wpadłam na pomysł by uszyć wianek lawendowy...



Materiału było już mało więc nie jest warkoczem jak ten mój, ale taki przeplataniec:)
Kwiatuszki na nim też bardzo fajniutkie i pasujące kolorystycznie do reszty:)

Już z całkowitych resztek, bo nic zmarnować nie można, 
a już takiej ślicznej tkaniny to na pewno nie
 to uszyłam serduszko, które zawisło na oknie...




W piątek pojechaliśmy z Kacperkiem do mamy.
Początkowo pokazałam jej tylko poszewki, bo w sumie tylko o nie prosiła...
Weszłam do jej pokoju, powiesiłam firankę, porozkładałam wszystkie dekoracje, które uszyłam 
i poprosiłam mamę by przyszła zobaczyć jak to wygląda...
Jej mina i radość warte wszystkie pieniądze...
A cena metra bawełny niewielka:)

Także moja mama unosiła się kilka centymetrów nad ziemią jeszcze dzisiaj:)

Bardzo się ucieszyłam bo chciałam jej sprawić trochę szczęścia:)
Udało się:)

A co Wy Kochani myślicie o kompleciku lawendowym dla mamy???

Miłego dnia Kochani, 
zwłaszcza Mamą życzę pełnego uśmiechu dnia:) <3

Buziaki ślę:*

<3<3<3


piątek, 22 maja 2015

Wianek w bieli i błękicie:)

Witajcie Kochani:)

Dziękuje z całego serducha za wszystkie komentarze pod ostatnimi postami:)
Dajecie mi takiego " kopa", ogromnej motywacji do dalszego tworzenia:)

Dzisiaj przychodzę z wiankiem.
Zdradziłam swoje róże i fiolety z niebieskościami...
Czemu???
Sprawcami są moje ostatnie niebieskie pudełeczka...
Od nich się zaczęła moja walka z myślami o dodatkach do pokoju w tym właśnie kolorze...

No i stało się;)

Zrobiłam wianek z kwiatkami z materiału, wszelkiej maści.
Znalazłam kursiki na nie na youtube szukając jakichś fajnych kwiatuszków do moich pudełeczek...
Zachwyciły mnie od razu:)
Swoją pieknością, uroczym wyglądem i w sumie łatwością w wykonaniu...
Poza czasochłonnością nic im nie mogę zarzucić;)



 






Co o nim myślicie??
Jak podobają się Wam moje kwiatuchy???

Myślę by zrobić poduchę z nimi:)
Będzie fajny komplecik:)

Przepraszam za jakość zdjęć, ale pogoda nie sprzyja robieniu przeze mnie zdjęć:(
Wianek na żywo jest jeszcze piękniejszy:)


Jak pogoda u Was???
Bo mnie dołuje ten ciągle padający deszcz...
Nie powiem wczoraj dzięki niemu bez wyrzutów sumienia zrobiłam mnóstwo rzeczy.
O tym jednak opowiem następnym razem:)

Buziaki ślę i udanego weekendu:)

Gosieńka


piątek, 15 maja 2015

Róż z przecierkami...

Witam Kochani Obserwatorzy:)

Jak Wam tydzień minął??

Mnie szybciutko, Kacperek był trochę chory, więc dom stal na głowie
 i to dosłownie...
Dzisiaj wszystko doprowadziłam do porządku i mieszkanko wygląda jak trzeba...

Nie wiem jak to jest, ale ostatnio dodaję posty z moimi wytworami 
właśnie w piątek lub pod koniec tygodnia...

Postaram się częściej, ale zaglądam do Was codziennie i jak zawsze jestem zachwycona pracami jakie tworzycie... Jesteście wspaniali...
Często inspiruje się czymś zobaczonym właśnie u kogoś innego...

Dzisiaj przychodzę z kolejną wyplatanką:)
Szczerze sama się sobie dziwię...
Był okres, że zaczęłam jedną prace z wikliny i minęły miesiące by ją skończyć...
A w tym miesiącu zrobiłam już 3 wiklinkowe pudełeczka:)

Tym razem pudełeczko dla dziewczynki:)
Tak więc róże, przecierkowa biel, różyczki, koronki i perełki:)

Wszystko co dziewczynka, do której powędruje owa wyplatanka lubi...

Zresztą nie jedna z nas by takim z pewnością nie pogardziła...

Zresztą sami zobaczcie...







Jak zwykle dużo zdjęć, ale nigdy nie mogę się zdecydować...

Ciągle się uczę wyplatać, jeszcze daleka droga przede mną...
Dół pudełeczka jest trochę inaczej wypleciony...
Wydaje mi się, że fajnie to wygląda...

Uczę się teraz wyplatać splotem ósemkowym odwróconym...
Jak powstanie coś to pokaże Wam...

Pudełeczko w całości komponuje się bardzo sympatycznie...

Każdy z nas uwielbia z pewnością bez.
Ja sobie maja nie wyobrażam bez zapachu bzu;)

Uwielbiam niuchać siedząc na balkonie jego cudnie unoszący się zapach...
Urwałam też gałązkę bo długo niestety nie daje się go utrzymać:(




Ściskam Wam Kochani i otulam zapachem bzu:)

Miłego weekendu:)

Do następnego razu...

Zdradzę, że tym razem szyjątkowego:)

Buziak:*

czwartek, 7 maja 2015

Niebiańskie przecierki...

Witajcie Kochani:)

Dziękuje z całego serca za komentarze pod ostatnim postem:)
Jestem uradowana myślą, że to co wyplatam tak się Wam podoba:)
Nastawiona przez Wasze słowa tak pozytywnie,
po prostu energia mnie rozpierała i poczyniłam kolejne pudełeczko:)

W kolorze pudełeczka z ostatniego postu:)
Mnie osobiście też bardzo ten kolor się spodobał...
Sam w sobie mnie ożywił:)

Jednak tym razem postanowiłam tą niebiańskość poprzecierać bielą...

Co mi z tego wyszło???









Co o nim myślicie???

Na pudełeczko widnieją nowo nauczone kwiatuszki:)
Bardzo fajnie i szybko się je robi...

Ja jestem zadowolona z końcowego efektu:)
Dla jeszcze większego ożywienia dodałam ciut szarości i odrobinę różu...
Przez noc myślałam czy trochę nie przegięłam, 
ale rano spojrzawszy na nie wiem, że wygląda super:)

Mam nadzieję, że to pudełeczko również przypadnie Wam do gustu:)

Niebiańsko i przecierkowo żegnam się:)

Do następnego razu:)

Gosieńka


piątek, 1 maja 2015

Niebiańskie pudełeczko:)

Witam Kochani pierwszego dnia maja:)

Przepraszam Was za tak długą nieobecność tutaj, ale kwiecień i pogoda jaką nam przyniósł kompletnie nie służyły mojemu blogowaniu...
Wolałam pójść z Kacperkiem na spacer, na plac zabaw, na piaskownicę.
Powygrzewać się w słoneczku:)

Od kilku dni moja blogowa koleżanka Edyta namawiała mnie bym coś zrobiła...
Dzięki jej namową w końcu skusiłam się i poczyniłam wiklinowe pudełeczko - szkatułkę:)
Kolor wyszedł mi niebiański:)
Jestem z niego mega dumna...
Dorobiłam wstążkowe różyczki, które mną zawładnęły 
i cudne pudełeczko na przydasie gotowe...

Edytko DZIĘKUJE Ci za słowa motywacji:)
Zobacz co dzięki nim powstało:)







Wyplatanka ma być prezentem, mam tylko nadzieję, że się spodoba.

Jak Wam się podoba??

Powiem Wam, że bardzo lubię niebieski.
Jakoś do tej pory nie miałam dodatków w mieszkanku w tym kolorze, ale najwyższy czas o tym pomyśleć bo w kąciku, w którym stoi przed "podróżą" wygląda super i nadaje takiej świeżości:)

Nie zapomniałam też o szyciu. Zamówiłam kilka fajnych materiałów.
Jak tylko do mnie przyjdą do siadam do maszyny bo mam w zeszyciku zapisane kilka rzeczy do uszycia. Nie śmiejcie się to nie skleroza.
 Po prostu mam tyle pomysłów, że głowa mała na ich spamiętanie:)

A do głowy co chwilę przychodzi coś nowego:)

Miłego majowego weekendu Kochani:)
U mnie pada od południa deszcz więc póki co spędzamy na leniuchowaniu
( dopiero co skończyłam plecionkę więc leniuszek ze mnie żaden;))


Niezapominajkowo się z Wami żegnam:)

Do następnego:* 

Gosieńka:)

czwartek, 23 kwietnia 2015

Twoje serce biło nie tylko dla Ciebie...

Dzisiaj kolejny 23 kwietnia, kolejny bez mojego ukochanego w tym dniu jubilata. 
Kolejny bez tatusia..
Ciężkie jest życie bez niego...
Bo jak może być inaczej po cudownym, pełnym ogromu miłości dla swoich dzieci...
Człowiek z sercem na dłoni to był niewątpliwie mój tata.
Cudowne, pełne ciepłe wspomnienia sprawiają, 
że z jednej strony bardzo się cieszę, że miałam takiego rodzica, 
który nie rozpieszczał,
który tylko spojrzał swym surowym okiem i już wiadomo było dokąd możemy się posunąć...
Który kochał mimo wszystko,
mimo wad...
Z drugiej zaś strony te wspomnienia czasem mnie ogromnie przygnębiają...
Coraz szyciej biegnie czas, a mnie coraz bardziej go brakuje...
Brakuje jego spojrzenia,
jego poczucia humoru...

Bardzo ubolewam nad tym, że był z nami tak krótko...
Ale dziękuje, że mogłam z nim spędzić wiele dni swojego życia...
Mój tatuś był i jest moim autorytetem...
Cudownym człowiekiem...

Najbardziej rozczula mnie jak jesteśmy nad jego grobem, 
na tabliczce  umieszczone słowa:

 „Zamknęły się ukochane oczy, spoczęły spracowane ręce, przestało bić kochane serce.”

 i mój tata na zdjęciu...

Kacperek stojący przy tym zdjęciu mówiący:

"Cześć dziadziuś"
a ostatnio wypowiadający też słowa: "chocham dziadziuś" ( kocham dziadziusia)

Serce mi wtedy pęka i cała dusza płacze...

Tatusiu spoczywaj w pokoju!!

Mam nadzieję, że tam gdzie jesteś jesteś szczęśliwy...

Kocham cię...

 


piątek, 3 kwietnia 2015

Moje wielkanocne dekoracje:)

Witajcie kochani:)

Na początku chciałabym życzyć Wam:
Zdrowych, Wesołych Świąt Wielkanocnych 
wypełnionych nadzieją budzącej się do życia wiosny...
Pogody w sercu i radości ze Zmartwychwstania Pańskiego
oraz smacznego Święconego w gronie rodziny.

Po życzonkach przyszła pora bym Wam pokazała swoje tegoroczne świąteczne dekoracje.

No to zaczynam:)

Wianek wielkanocny:)
Skromny, prosty i bardzo pięknie wygląda:)




W kąciku, w którym wisi na ażurowych drzwiczkach wianeczek zrobiłam taką mała dekorację:)
Różowy hiacyncik w otoczeniu jajeczek i mchu:)
No i groszkowego zajączka:)




Na komodzie, na której zawsze stoi szklarenka, odziwo pojawił się kurnik hihi:)
Zamieszkały w nim 2 kokoszki groszkowe i znoszą jajeczka na święta dla mojej rodzinki;)



Prawda, że słodko wyglądają:)

W pokoju na komodzie pojawiła się też świeczka z życzonkami:)
pomysł zaczerpięty z bloga Izy


Zrobiłam też drugą taką świeczkę i stoi na półeczce w pokoju:)


W kuchni dekoracje umieściłam na drewnianej tacy:)
Znalazły się na niej piękne krokusy w szklanej kuli:)
Trochę mchu, uroczy kwiatuszek, kilka kolorowych jajeczek i deko gotowe:)
Proste i efektowne:)


Poza kwiatem na tacy stoi latarenka, która zamieniła się w mini szklarenkę:)



A całośc wyglada tak:


 
Jak widzicie moje dekoracje są przede wszystkim w kolorach bladego różu, fioletu, bieli i zieleni:)

Jedyny akcencik żółci to ten maleńki kurczak, którego Kacperek jak ujrzał na jednym ze straganów to nie odszedł póki nie miał w rączce:)


Najbardziej jednak jestem zadowolona z efektu wczorajszej pracy wieczorkiem:)

To wianek dla mojego taty na cmentarz...
Robiłam go z Kacperkiem:)


Jest przepiękny, kolorowy, prosty i uroczy:)

Bardzo Wam dziękuje za obecność:)
Mam nadzieję, że dotrwaliście do końca:)

Pozdrawiam cieplutko:)

Odpocznijcie w święta i nie przejedzcie się;)

Wesołych Świąt!!

Gosieńka:)