Witam Kochani,
Jak tam u Was po weekendzie??
U nas po pięknym iście wiosennym weekendzie dziś okropnie ponuro za oknem.
Siedzimy więc w domku i bawimy się w najlepsze:)
Rysowanie, malowanie, układanie puzzli, domków z klocków
i tyle tego, że nie sposób wszystkiego wymienić.
Uśmiech na twarzy mojego szkraba jest bezcenny:)
Dzisiaj przychodzę do Was z kolejnym szyjątkiem...
Czytając wszystkie te bardzo miłe słowa na temat moich szyciowych wytworów,
Bardzo motywujących pomyślałam, że wyciągnę kolejny raz maszynę i spełnię następne maleńkie marzenie.
(Zarówno tulipanki jak i wianek od dawna mi się marzyły...)
Jak dziś przeczytałam w jednym z komentarzy, że mam Ogromny Talent:)
Zrobiło mi się ciepło na serduszku:)
Chyba Wam jeszcze o tym nie pisałam, ale moja babcia od strony taty pracowała jako krawcowa...
To tata mi pokazał dawno jak szyje maszyna i wytłumaczył podstawy. Będąc dzieckiem miał z maszyną styczność na codzień. Czasem siedząc swojej mamie na kolanach:)
Więc może to moje szycie to genetyczne jest:):)
Dziś pokażę Wam poduszkę - kwiatek
Bardzo się cieszę, że ją mam:)
A wygląda tak:
Moja kwiatuszkowa poducha jest dwustronna,
z jednej strony jaśniutki fiolecik, który uwielbiam i maleńka szara podusia - kwiatek w groszki:)
z drugiej zaś strony szara z maleńkim fioletowym guziczkiem:)
Mam nadzieję, że się Wam spodoba tak jak mnie:)
Dziękuje za wszystkie Wasze komentarze, za każde słowo:)
Jestem bardzo szczęśliwa, że do mnie wpadacie,
i że z każdym kolejnym postem jest Was więcej:)
Miłego tygodnia Wam życzę Kochani:)
Usłanego różyczkami:)
Buziaki :*
Gosieńka:)
P.S. Kolejny post o ile pójdzie tak jakby tego chciała będzie również szyciowy. Już dziś zapraszam na kolejną szyjątkową odsłonę:)
Gratulacje :)
OdpowiedzUsuńNIe dosyć , że pięknie dobrane kolory to jeszcze starannie wykonana i efektowna :)
Bardzo dziękuje:)
Usuńbardzo fajna. patrząc na nią mam skojarzenia z dziecinstwem
OdpowiedzUsuńDziękuje:) cieszę się, że przywołałam miłe wspomnienia z dzieciństwa:)
Usuńpiękna podusia , piękne kolorki, świetne wykonanie :) tylko pochwalić :) pozdrowionka :)
OdpowiedzUsuńBardzo ci dziękuje Elwirko:)
UsuńBardzo ładna poduszka, taka wdzięczna i bardzo zdobna :) Sama niedawno taką szyłam i teraz wprowadza w domku wiosenny klimat :)
OdpowiedzUsuńDziękuje Joasiu:) No Twój post z podusią w roli głównej tak na mnie zadziałał, że uszyłam swoją:) Moja też wprowadza bardzo fajny, ciepły i wiosenny akcent:) Pozdrawiam ciepło:)
UsuńŚwietna poduszka! A kolorki fantastyczne :) idealnie pasowałaby do mojej kanapy :p
OdpowiedzUsuńCoś w tym jest, że człowiek "zaraża się" takimi zdolnościami od bliskich. W mojej rodzinie każdy coś potrafi uszyć, udziergolić na szydełku czy też ma inne zdolności. Nie wiem czy to zapisane jest w genach czy też po prostu potrafi do nas przylgnąć, gdy mamy z tym styczność już w dzieciństwie. Ale fajnie że tak jest :) Rękodzielnictwo nie zaginie :)
Dziękuje kochana:) Cieszę się, że się podoba:) Kolorki bardzo cieplutkie:) Ja myślę właśnie o szarej kanapie, zresztą odkąd mam szare ściany mogę w końcu spełniać swoje marzenia dodatkowe:) bo do szarości wszystko pasuje:)
UsuńMam też taką nadzieję, że nie zaginie i co więcej ludzie bardziej będą doceniać coś handmade niż chińszczyznę...
pozdrawiam cieplutko:)
Śliczna! Marzy mi się taka podusia, ale na igły :D
OdpowiedzUsuńDziękuje:) Igielnik to też świetny pomysł:)
UsuńTak coś przeczuwałam,że w Twoim przypadku talent do szycia nie wziął się tak zupełnie z powietrza : ). Dobre rękodzielnicze geny prędzej czy później zawsze dadzą o sobie znać : ). Cieszę się,że dopadło Cię to już zupełnie : ). Poduszka jest piękna,uwielbiam poduchy w tej formie,choć sama na razie mam taką mini na szpilki ; ). Chyba zaraz odpalę maszynę i coś w końcu uszyję ; ). Pozdrawiam serdecznie : ).
OdpowiedzUsuńNo zatraciłam się totalnie w tym moim szyciu kochana:) sprawia mi to ogromnie dużo satysfakcji i radości... Już myślę nad następnym szyjątkiem:) Bardzo się ciesze, że się podoba:)
UsuńTo odpalaj i czekam z niecierpliwością na to co wyjdzie spod igły Twej maszyny Moniko:) pozdrawiam
Jaka ty jesteś zdolna !!!! piękna jest !
OdpowiedzUsuńDziękuje kochana:)
UsuńAle poducha! Ja szyję takie, ale jako igielniki:) Podziwiam, bo masz talent!
OdpowiedzUsuńIgielnik też jest świetnym pomysłem, muszę sobie taki sprawić:) Dziękuje:) Słowa pochlebne od wszystkich Was są dla mnie ogromnie motywujące, ale osoby szyjącej już zupełnie:) Bardzo dziękuje:)
UsuńAleż cudna poducha :) Uwielbiam groszki i kropki, więc ten akcencik jest w sam raz dla mnie :) Pozdrawiam serdecznie :)
OdpowiedzUsuńDziękuje:) groszki i kropeczki i mnie przypadły do gustu:) i tylko myślę co by tu wykropkować:) pozdrawiam
UsuńU Ciebie Twoja babcia była krawcową, a u mnie jest nią mama, a ani ja ani siostra nie potrafimy szyć na maszynie :).
OdpowiedzUsuńKwiatek jest super, bardzo fajna taka oryginalna podusia :).
Tak była, ale ja przez mgłę pamiętam jak u niej byliśmy i coś szyła... oj dawno to było...
UsuńA mnie dopadło niedawno choć maszynę dostałam od rodziców na imieniny... Szyłam tylko po prostej linii:) a teraz kombinuje co by jeszcze uszyć i spełnić maleńkie dekoracyjne marzenie:)
Dziękuje :) pozdrawiam ciepło:)
Bardzo lubię te poduchy, są slodkie. Podobny wianek jak u mnie też ze zdjęcia wystaje:) Serdeczności
OdpowiedzUsuń:) Tak wianek podobny do tego, który widziałam u Ciebie:) W całej okazałości można go zobaczyć tutaj: http://pasjegosienki.blogspot.com/2015/02/uszyam-wianek.html. Wzajemnie serdeczności:)
UsuńBardzo ładna! :)
OdpowiedzUsuńDziękuje bardzo:) pozdrawiam
UsuńŚliczna ta poducha. Aż chce się taką uszyć;)
OdpowiedzUsuń