Witajcie Kochani Obserwatorzy:)
Co tam u Was?? Jak przygotowania do świąt??
A może już wszystko gotowe:)
Ja ogarnęłam właśnie mieszkanko:)
Choć moi Panowie robią na okrągło bałagan to choć chwile może i dłuższą się naciesze czystością:)
Dekoracje w większości porozstawiane i czuć, że już za chwilę święta...
Moje dekoracje są na szczęście albo materiałowe albo styropianowe jak pisanki bo Kacperek wszystko chodzi i przestawia:) U Was też tak jest??
Nie narzekam na to, wręcz przeciwnie lubię to w nim,
że szuka innego fajnego miejsca na moje wypocinki:)
Dziś pojechał do dziadków i małego kuzyna, za którym szaleje.
A ja weszłam do domku i nie bardzo wiedziałam co ze sobą zrobić...
Nikt nie woła mamo pić, mamo jeść, mamo tu się rozlało, mamo nie ta baja itd...
No tęsknie za nim nie ma co ukrywać:)
No, ale jak już pierwsza tęsknota minie to ogarnę parę miejsc,
których z Kacperkiem nie mogę bo z zawartości półek nic by nie zostało...
Pisze , pisze i ani słowa o tym co miałam napisać:)
Dziś chciałam Wam pokazać kolejne jajo wiklinowe, z dodatkiem bratków:)
Kwiatuszki zrobione są ze wstążki:)
Bardzo lubię bratki i trochę poszperałam w necie czy w ogóle można takie zrobić ze wstążki:)
Ku mojemu miłemu zaskoczeniu jest:)
Więc zadziałałam i sami zobaczcie co wyszło:)
No i czy te moje bratki są w ogóle podobne do prawdziwych:)
No i co myślicie o tym bratkowym jajku???
Mnie się podoba:)
Zmykam coś porobić:)
Buziaki i czekam na Wasze opinie:)
pozdrawiam cieplutko:)