Witajcie Kochani po świętach,
Jak tam u Was minęły???
objedliście się bardzo???
Ja cieszę się, że już po bo na jedzenie już nie mogę patrzeć.
Narobiłam na Wigilię mnóstwo jedzenia, trochę zostało na kolejny dzień.
Potem wizyta u teściowej i znów ogrom jedzenia...
No mam dość na do następnych świąt...
A dziś chciałam Wam pokazać co nowego zrobiłam z papierowej wikliny:)
Jakiś czas temu pomyślałyśmy z Martą z bloga:
o kolejnej wymiance.
Ja sobie wymyśliłam, że chciałabym mieć na swoje przetwory, które przynoszę do domku takie o to cuda:)
Marta zrobiła je dla mnie już dawno temu:)
Dziękuję jeszcze raz :)
Dziękuję jeszcze raz :)
A mnie niestety zeszło by zrobić dla niej to co chciała...
No ,ale przed świętami się udało. Więc mogę już spokojnie spać.
Wiem, że Marta jest zadowolona.Ja tym bardziej.
To teraz moje wiklinowe dzieło:)
Marta się naczekała, ale sądzę że było warto:)
Ja choć lubię niebieskie tylko ubrania, a nie rzeczy to jestem zachwycona.
Czerwona kokardka tylko wg mnie nadała więcej uroku:)
A co Wy o nim myślicie??
Przepraszam, że na końcu, ale BARDZO DZIĘKUJĘ za wszystkie życzenia:)
Było mi bardzo miło, że o mnie pamiętacie w tym świątecznym czasie:)
Miłego wieczorku:)
Pozdrawiam cieplutko
Obiecuję wpaść z nową wiklinową robótką :)