środa, 16 września 2015

Tylko Króliś????

Witajcie Kochani Moi:)

Przepraszam, że kolejny raz mnie dawno nie było...

Ostatnio mówiłam, że wpadnę za parę dni no i kiszka...

No nie będę Wam pisać co i dlaczego....

Wolę za to opowiedzieć z czym przyszłam dzisiaj...

Uszyłam pierwszego tildowego królika:)
Moje szczęście było ogromne:) i do dzisiaj trwa...
Mój Króliś Groszkowy powstal już parę dni temu, 
ale jakoś nie mogłam się zebrać do zrobienia sweet foci:)

No wczoraj sobie zaplanowałam, 
że dzisiaj z rana pójdziemy z Kacperkiem na spacer i zrobimy mu sesje...

Wszystko byłoby oki gdyby nie to, że w nocy ogromnie padało...
 Nie poddałam się jednak i zaraz po śniadaniu wyruszyliśmy do parku...

Zrobienie zdjęć moim "antycznym aparatem" z dzieckiem, które biega wszędzie i co chwilę woła mamo to istny armagedon:)

No, ale udało się:)

Przedstawiam Wam zatem Królika Groszkowego:)


 Królik Groszkowy jest bardzo miły, kulturalny i przede wszystkim romantyczny...
Bardzo brakuje mu jednak drugiej połówki...
Postanowił więc ubrać się elegancko choć zawsze stara się dobrze wyglądać i "pójść jej poszukać".
Dobrze wiemy, że to nie takie łatwe...


 Co to?? Królik Groszkowy ma w ręku bukiet pięknych, żółtych pachnących jesienią różyczek:)

 
 Czyżby udało mu się znaleźć kogoś o kim marzy od dawna???
Hmmm być może...

I tutaj moja dzisiejsza historyjka miała dobiec końca...
Zmieniłam jednak zdanie i chcący Was przeprosić za tak długą nieobecność
nie pozwolę Wam czekać na dalszy ciąg tej historii..

Mój bohater zauważył siedzącą w parku na trawie piękną Królisie Groszkową...
Była taka jak sobie wymarzył, jaka śniła mu się w bajecznych snach...

Sami zobaczcie...




Pobiegł więc szybciutko do kwiaciarni po bukiet kwiatów i podszedł do niej...
Usiadł i zaczęli rozmawiać...
Po krótkiej chwili dowiedział się, że Królisia przychodziła do parku wypatrując swojego ukochanego...



  Przeznaczenie??


Od tamtej chwili Królisiowa para nie rozstaje się ani na chwilkę:)
Są jak papużki nierozłączki...
 

Spacerują codziennie po parkowych alejkach...

Wspominają dzień, w którym się spotkali...
Gdy spojrzeli sobie w oczka i wiedzieli, że to ta druga osoba...
Na którą czeka się całe życie...


Odtąd żyją sobie zakochani i szczęśliwi...
W świecie pełnym miłości, radości i uśmiechu...

<3 koniec <3


Kochani  historyjka dobiegła końca...

Mam nadzieję, że moje Króliki przypadną Wam do gustu:)

Kacperek jak je uszyłam stwierdził, że to mama, tata a gdzie on???

Tak więc jest;) haha


A tak na prawdę to może za dziewięć miesięcy będzie i Króliś Groszkowy Junior:)

Czas pokaże...

Zanim znów zniknę chce tylko powiedzieć, że szycie tych tildowych stworków daje mega kopa...

Ja długo się biłam z samą sobą czy to czas by uszyć pierwszą taką tildę...
Trochę się bałam czy to w ogóle będzie podobne do Królików, które mogę podziwiać u Was...

No, ale jak uszyłam pierwszego to byłam z siebie dumna...
Bardzo dumna:)

Dalej jestem i to na pewno na tej parze Groszkowej się nie skończy...

Zmykam bo zupa mi się gotuje, a ja tutaj pisze i pisze...

No może nie wyparuje;)

Następnym razem wpadnę z pierwszymi jesiennymi uszyjkami:)

Pozdrowionka 
i niech promienie słonka, 
które dziś nie dawały mi zrobić zdjęć ogrzewają Was i mnie jak najdłużej:)

Buziaki:*

Gosieńka:)

 

 



 


30 komentarzy:

  1. możesz być z siebie dumna, bo królisie przepiękne:-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Witam Elizo:) Bardzo się ciesze, że się podobają:) Serce me się raduje:) pozdrowionka:)

      Usuń
  2. Wow Gosienka jestem pod ogromniastym wrazeniem Twoich Krolisi toszto sa przecudne a historijka bardzo wciagajaca nie dosc ze zdolna z Ciebie kobietka to nawet mialas pomysl jak je fajnie pokazac :) zdradz nam tylk gdzie obecnie siedza te urocze kroliczki?? :) pozdrawiam i zycze wiecej szyjatek bo czekamy.. :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wow kochana Elwirko dziękuje z całego serca za piękne słowa:) Unoszę się dzięki nim kilka cm na ziemią:) pozdrawiam cieplutko:)

      Usuń
  3. Wow Gosienka jestem pod ogromniastym wrazeniem Twoich Krolisi toszto sa przecudne a historijka bardzo wciagajaca nie dosc ze zdolna z Ciebie kobietka to nawet mialas pomysl jak je fajnie pokazac :) zdradz nam tylk gdzie obecnie siedza te urocze kroliczki?? :) pozdrawiam i zycze wiecej szyjatek bo czekamy.. :)

    OdpowiedzUsuń
  4. cudna parka Ci wyszła, zrobiłaś ogromny postęp w szyciiu od pierwszych szyciowych postów:) gratuluję talentu i wykonania

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuje Edytko za Twoje cieple słowa:) Oj jak Wy mnie motywujecie takimi słowami:) pozdrowionka:)

      Usuń
  5. Przeurocza para królisiów ! a we trójkę wyglądają rewelacyjnie :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuje Basieńko w imieniu swoim i trójki moich skarbów:) pozdrowionka:)

      Usuń
  6. Trudno mi jest uwierzyć,że to Twoje pierwsze króliki,no ale jak ktoś ma taki wrodzony talent to nie może być inaczej : ) Są cuuuuuuuuudne,wszystkie trzy oczywiście : ). Gdybyś zobaczyła moje pierwsze króliki to byś miała niezły ubaw ; ). Gratuluję wykonania i cieszę się,że szycie wciąga Cię coraz bardziej : )))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Moniko Dziękuje Ci z całego serca za Twoje ciepluchne słowa:) to na prawdę moje pierwsze króliki... Gdybyś jednak widziała ile się najpierw naoglądałam tutków jak je uszyć:) no, ale dzięki temu wybrałam to co wydawało mi się najlepsze dla mnie i nie popełniłam zbyt wiele błędów:) Dlatego też mojego Króliki wyglądają jak należy... Choć jest kilka niedociągnięć ciesze się jak małe dziecko, ze mogę się cieszyć ich posiadaniem:) Na pewno Twoje pierwsze były śliczne jak wszystko co szyjesz:) pozdrowionka:)

      Usuń
  7. Gosiu droga, Twój królik miał przeogromne szczęście, że poszliście do tego samego parku co ta przeurocza królisia, ale tak jak sama stwierdziłaś, to musiało być przeznaczenie :) Buziaki dla Ciebie i również słoneczne pozdrowionka!!!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Kochana Dziękuje serdecznie za Twoje słowa:) No to na pewno przeznaczenie:) pozdrówka i upalne pozdrowienia:)

      Usuń
  8. Cudne, rewelacyjne króliki i piękna, romantyczna historia. Czytałam ją z zaciekawieniem. Pozdrawiam Was serdecznie:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuje Kochana:) Jestem z tych co mają umysł ścisły, więc bardzo się ciesze, że moja romantyczna historyjka się spodobała zwłaszcza, że powstała w pięć minut:) pozdrawiam ciepluteńko:)

      Usuń
  9. Nigdy bym nie powiedziała , ze to Twoje pierwsze tildy! Piękne są!sliczna kolorystyka i akie starannie wykonane:) A bajka przecudna:)
    pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Też nie mogę uwierzyć, że je mam, a już że wyszły mi tak fajnie to już w ogóle:) Bardzo Dziękuje:) Super, że moja historyjka się podoba:) pozdrawiam serdecznie:)

      Usuń
  10. Co za urocza parka! Pięknie odszyte, dopasowane strojem - super! Tildy bardzo wciągają, z pewnością znowu coś pokażesz:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuje serdecznie:) hmm czas pokaże, ale to prawda, że ogromnie wciągają... mnie ciągną coraz bardziej...;)

      Usuń
  11. To ja tu chciałam pisać, że mogę być tą jedyną dla króliczka, a on już zajęty ;).

    Historyjka i uszyte króliczki są super :).

    Najfajniejsze zdjęcie z Twoim Kacperkiem i nawet kolorystycznie podobny ;).

    Gosiu moje gratulacje i dbaj o siebie :).

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuje Kochana, bardzo mnie ucieszyły Twoje słowa. Czytałam ten komentarz kilka razy:) Kurcze ten zajęty... ale może powstanie drugi... czas pokaże:)
      Dziękuje:) pozdrowionka ślę i buziaki:*

      Usuń
  12. Piękne królisiowa historia, a same króliczki po prostu cudowne :) Pozdrawiam ciepło :)

    OdpowiedzUsuń
  13. Jaka wspaniała parka :D Wcale nie powiedziałabym, że to Twoje pierwsze królisie :) Gorące pozdrowionka dla Was i dużo słonka :)

    OdpowiedzUsuń
  14. Jak dobrze, że do mnie trafiłaś - bo w ten sposób trafiłam do Ciebie! Królisiowa para Ci się bardzo udała :) I także ja zostanę tutaj na dłużej :)

    OdpowiedzUsuń

Dziękuje za komentarz:)