Hmm dziś pierwszy kwietnia:) pogoda bardzo fajna. Sprzyja spacerkom, myśleniu o balkonie, jak go zaaranżować by czuć się w nim dobrze, jak kwiatki w tym roku posadzić itp przemyślenia...
Ja kilka dni temu kupiłam kilka bratków, żeby choć jakaś roślinka cieszyła moje oko po wejściu na balkon. Mam w planie troszkę go zmienić, na tyle na ile mogę i ile będzie to finansowo możliwe...
Dziś z synkiem - "przeciwieństwem pomocnika" oj potrafi zrobić wszystko by mama zostawiła swoje zajęcia i zajęła się zabawą z nim... A jeszcze jak pośle soczystego buziaka, bo tak się nauczył całować to serce matki nie potrafi tego nie zauważyć, tylko leci wtem by złapać synka w ramiona:) i przyjmować całuski:)
A teraz rąbek mojego balkonu:) (reszta dopiero po rewolucji... bo szczerze nie ma co pokazywać)
Moje lawendowe osłonki:)
Pierwszą już dobrze znacie z jednego z postów...
Druga osłonka to moja ostatnia praca...
No i moje bratki:)
no i nie mogło zabraknąć zdjęcia mojego miśka:)
Uśmiecha się rozrabiaka
i tego nie widać, ale gdy tylko zobaczył, że chce mu zrobić zdjęcie to zaczął robić buziaki:)
U nas śliczna pogoda.Muszę przyznać, że nie mogłam długo wysiedzieć na balkonie bo mi było za gorąco. No tak mam, że jak za długo posiedzę na słońcu to od razu mi słabo...
Ile mogę tyle cieszę się promieniami słonka na wygłupach z synkiem...
Gosia i jej pomocnik - Kacperek:)
Piękne te osłonki, ostatnie dzieło to cudo, ja nie mam cierpliwości do papierowej wikliny niestety,a synek przesłodki:)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Dziękuje Izulko:) synek słodki, a jaki agent no masakra...codziennie się zastanawiam po kim on taki jest;)
Usuńa co do wikliny papierowej to jeszcze mi troszkę brakuje do perfekcji:) ale co nowa praca to lepsza:) pozdrawiam
Osłonki śliczne , a Kacperek wygląda grzecznie jak aniołek :)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam
Dziękuję Martuś. Synek jest aniołkiem jedynie na zdjęciu:-) ale to dobrze że jest takim żywym chłopcem:-) pozdrawiam
UsuńPiękne bratki :) Mam taki sam stolik w domu na wsi ;)
OdpowiedzUsuń:)o nie wypatrzyłam go u Ciebie:) my go mamy już kilka lat, czeka go odmalowanie:)
OdpowiedzUsuń