Witam:)
Na wstępie chce jeszcze raz
BARDZO PODZIĘKOWAĆ
Wszystkim tym, którzy życzyli mi szybkiego powrotu do zdrówka:)
Kochani jesteście:)
Dziękuje też za Waszą obecność i pozostawione po sobie słowa.
Dajecie mi na prawdę dużo siły, a Wasze komentarze pochlebne:)
motywują mnie do tego by robić coś nowego.
Jestem dalej chora, ale co tam. Dużo mi lepiej, ale katar nie daje mi wciąż spokoju...
Żadne domowe receptury nie dają wytchnienia w "zasmarkaniu".
Nie mogłam jednak tak siedzieć bezczynnie i wczoraj narobiłam sobie rurek i wyplotłam pudełeczko
z wikliny papierowej, które ma być prezentem od Kacperka dla babć:)
Jak się pewnie domyślacie będą 2:)
Dziś pokaże Wam pierwsze:)
Szkatułka w kolorze jaśniutkiego fioletu - lawendy:)
Ozdobiona różyczkami, które mnie ostatnio ogromnie zauroczyły:)
Jak się Wam podoba??
Ja jestem ogromnie zadowolona z efektu końcowego mojej pracy w chorobie:):)
Czeka mnie jeszcze praca nad drugą szkatułką, więc oczekujcie kolejnego wiklinkowego posta:)
Trzymajcie się ciepło:)
Miłego popołudnia!
Gosieńka:)
Skoro chora robisz tak cudne rzeczy, to ciekawe, jakie wychodzą, gdy jesteś w pełni sił;)
OdpowiedzUsuńSzkatułka śliczna i w moim ulubionym kolorze:)
Pozdrawiam i dużo zdrowia:)
Bardzo dziękuje kochana za Twoje słowa:) niezależnie od wszystkiego staram się wykonywać swoje prace w tym wiklinki bardzo starannie:) nawet choroba nie jest mi w stanie przeszkodzić, co innego mój synek, który ostatnio zamienił się w diabełka;) A tą prace przy nim robiłam:) hihi no nie było tak źle:) pozdrawiam cieplutko:)
UsuńSzkatułka prześliczna ! Kolor i te róże, ech marzenie :)
OdpowiedzUsuńDziękuje:) Ciesze się bardzo, że się podoba:)
UsuńPrześliczna szkatułeczka, próbowałam wikliny papierowej raz i nic z tego nie wyszło prócz kilku nierównych rurek, tym bardziej podziwiam Twoje prace :) pozdrawiam i zapraszam na nowy post
OdpowiedzUsuńDziękuje Joasiu:) to zaraz pędzę z rewizytą:)
UsuńŚwietny koszyczek. Jak zrobisz drugi, Babcie będą zadowolone i jedna drugiej nie będzie zazdrościła.
OdpowiedzUsuńpodziwiam Was wszystkie, które tak pięknie wyplatacie tę niezwykłą wiklinę.
Witam, Bardzo się ciesze , że odwiedziłaś mój blog i zostałaś na dłużej:) Mam nadzieję, że się będą cieszyć:) Dziękuje za mile słowa:) pozdrawiam
UsuńNo tak, koszyka Ci zazdraszam bardzo, ale to wiesz, poza zazdraszczaniem stwierdzam, że cudnie go uplotłaś a kwiatki, jak zobaczyłam zdjęcie z góry szczęka mi opadła, sa piękne, całośc bardzo bardzo dobrana, no prosze bezczelnie powiem choroba Ci służy jeżeli chodzi o wiklinę, zdrówka Gosiu, dużo zdrówka
OdpowiedzUsuńDziękuje Kochana za Twe słowa:) wybaczam zazdraszczanie:) to zostaje mi tylko chorować i tworzyć dalej;)
UsuńCodeńko! A te kwiatki są po prostu niesamowite! Zdrowia, zdrowia, zdrowia! :)
OdpowiedzUsuńBardzo dziękuje:)
UsuńPrzepięknie wypleciona i pomalowana :) No i te róże na wieczku...Cudna szkatułka.
OdpowiedzUsuńDziękuje Justynko:) Wasze słowa to miód na moje serducho:)
UsuńJest przepiękna, bardzo równo i starannie zrobiona, a różyczki dodają jej uroku!
OdpowiedzUsuńCieszę się, że się podoba moja szkatułka:) Bardzo ci Agatko dziękuje za Twoje słowa:)
UsuńCudeńko Ci się wyplotło!!!!! Prześliczny kolor i kwiatki. Na pewno będzie to wspaniały prezent od wnuków:)
OdpowiedzUsuńOd wnuka:) Dziękuje Basiu za te miłe słowa:) pozdrawiam
UsuńCudna szkatułka! A różyczki są p prostu bajeczne :)
OdpowiedzUsuńBardzo dziękuje za odwiedziny i Twoje słowa:) pozdrawiam:)
UsuńObłędny kolorek! :)
OdpowiedzUsuńUwielbiam ten kolor:)
UsuńPiekna, zywe kolorki:) kiedy Ty masz czas na tak czeste posty z pieknymi pracami ? Podziwiam i zachwycam :)
OdpowiedzUsuńKochana może się mylę, ale czasu mam więcej niż Ty ( bo studiujesz) o ile tak mozna powiedzieć mając małego łobuza w domku nie umiejacego usiąść w jednym miejscu, wszystkim zafascynowanego..., dodajesz równie często swoje piękne prace:) pozdrawiam cieplutko:)
Usuń