środa, 8 lipca 2015

Romantyczna sukienka na klamerki;)

Dzień dobry Kochani Zaglądający:)

Bardzo dziękuje Wszystkim tym, którzy do mnie zaglądają:)
Jak jeszcze zostawiają po sobie ślad w postaci kilku słów komentarza to jestem bardzo szczęśliwa:)

Ogromnie mnie ucieszyły Wasze słowa pod ostatnim postem ptasich domków:)

Dzisiaj przychodzę z sukienką na klamerki:)
To, że ją uszyłam to zasługa Joasi z bloga:


Już od jakiegoś czasu chciałam mieć ten praktyczny gadżecik u siebie...
Niestety myślałam o nim w momencie gdy moje szycie było w opłakanym stanie;)
Teraz troszkę się podszkoliłam, zobaczyłam ją u Joasi, przypomniałam sobie, że w ogóle ją chciałam mieć haha i następnego dnia uszyłam swoją:)

Powiem Wam tylko, że od kilku dni z niej korzystam i jestem prze szczęśliwa:)
To niby takie nic, ale dla mnie mega radocha...

Jak ją pokazałam Kacperkowi to początkowo z nią biegał i ciągle powtarzał, 
że będzie mi podawał klamerki:)

No i mam teraz pomocnika przy rozwieszaniu prania...

Polecam taki przydasiowy gadżet dla każdego:)









Początkowo miała być tylko szara z delikatną wstążeczką:)
Po uszyciu jednak doszłam do wniosku by dodać serduszka:)
Miałam ścinki  bawełny różowej w groszki więc je wykorzystałam:)
Serducha bo ja wielka romantyczka wszędzie bym je dodawała:)

Taka sukienka jest nie tylko praktyczna, ale też estetyczna...
Do tej pory klamerki przetrzymywałam w metalowej osłonce...
Nie było źle, ale o wiele fajniej mieć coś ładnego...

Prostota, praktyczność i estetyczny wygląd to wszystko co można o tym gadżecie powiedzieć:)

U mnie w Krakowie na szczęście się ochłodziło...

Rano wezbrała się straszna wichura...
Trochę popadało...
Nie było ogromnego szaleństwa na szczęście jak w miejscach o których rano słyszałam w tv...

A jak pogoda u Was???

Serdecznie Was pozdrawiam




7 komentarzy:

  1. Śliczne i praktyczne - dlatego uwielbiam rękodzieło :)) W Gdańsku pogoda w kratkę, raz świeci słońce, raz zbierają się ciemne chmury. Ale nie pada, nie grzmi. Jest przyjemnie chłodno.

    OdpowiedzUsuń
  2. Gosieńko Twoja sukienka jest przepiękna a mnie jest wstyd że moje klamerki nadal mieszkają w plastikowym pudełku po nektarynkach,hi hi ; ). U nas o drugiej w nocy zarwała się wichura i przeszła burza z potwornymi błyskawicami,także przez półtorej godziny w ogóle nie spaliśmy bo się nie dało,po prostu prześwietlało nas na wylot ; ). Dziś pochmurno ale nadal parno : ). Ściskam mocno.

    OdpowiedzUsuń
  3. Gosiu! Bardzo cieszę się, że Cię zainspirowałam :) Jest mi przemiło :) Twoja sukienka na klamerki jest śliczna, w bardzo fajnym kolorku :) Co do przydatności i użyteczności zgadzam się w stu procentach. Pozdrawiam Cię cieplutko, a co do pogody, u mnie trochę się pogorszyła, bo jeszcze w tamtym tygodniu były upały. Buziaki!

    OdpowiedzUsuń
  4. Ta sukienka na klamerki to pomysłowa i praktyczna rzecz a Twoja dodatkowo jest piękna i cieszy oko :) Pozdrawiam Serdecznie :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Rewelacyjna ta sukienka! i w takich pięknych kolorkach, bo bardzo lubię to połączenie ! pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Śliczna, także zamyślam o takowej:) U mnie wichura zniszczyła parę dachów, jak to w górach:(

    OdpowiedzUsuń

Dziękuje za komentarz:)