wtorek, 27 października 2015

Wianki dwa;)

Witajcie Moi Mili :)

Na wstępie bardzo, ale to bardzo 

PRZEPRASZAM

Znowu długo mnie tutaj nie było...
Nie chcę się w żaden sposób tłumaczyć...
Wiele się na to złożyło, ale nie chce o tym ani pisać, ani myśleć...
Pewna sytuacja, która dotyczy mnie po części nie daje mi zbytnio spokoju...
Ale to nie o tym dzisiejszy post...

Pogoda iście jesienna...
Bardzo lubię spacerować, a już z rodzinką to najbardziej
 i cieszyć się tą paletą barw jaką jesień nam daje...

Można podczas takiego spacerku w kolorach tęczy;) mega odpocząć...
Oderwać się od rzeczywistości i problemów dnia codziennego...

Z Kacperkiem uwielbiamy chodzić po liściach i słuchać tego odgłosu suchych liści pod butami...
Zbierać jesienne dary... 
A wieczorem opatuli się w ciepły kocyk, zaświecić świeczki, lampiony, lampioniki...

Za to uwielbiam jesień:) 
Choć to przesilenie jesienne daje mi w kość...

No, ale zebrałam się by napisać w końcu tego posta, więc jest coraz lepiej...

Zrobiłam 2 wianki, 
jeden dla mnie taki mega prosty... 
drugi dla mamy trochę bardziej zdobny...

Który ładniejszy??
Zobaczcie i zdecydujcie:)

 Mój wianek w kolorach, o których już Wam wspominałam przy poście o dyńkach...
Ta żółć mi ogromnie się podoba...
Trochę mchu,  jakiś guziczek wynaleziony w moich szpargałach,
 parę wstążkowych różyczek, których kolor w rzeczywistości jest prawie identyczny jak dyńki
i gotowe...

Prosto, szybko i wydaje mi się, że bardzo fajnie wyszedł...
Taki cieplutko akcent:)









Drugi zaś w hmm nie moich kolorach choć bardzo mi się podoba...
Brąz, biel, pomarańcza i beżowa wstążeczka w kropki...







Zrobienie ich nie zajęło zbyt dużo czasu, a są według mnie bardzo ładne...
Kolorowe, jesienne, emanuje z nich ciepło...

Więcej czasu zeszło by zrobić zdjęcia, koszmar... ile się natrudziłam...
Nie są super, ale przez ostatnie dni raczej szaro buro więc inne nie wychodzą...

Czekam jak zawsze na Wasze komentarze:)
Będzie mi niezmiernie miło gdy zostawicie kilka słów pod tym postem...

Każde Wasze słowo daje mi zawsze ogromnie dużo siły...

Tak na prawdę to Wy mnie motywujecie by cokolwiek tworzyć...

Zawsze staram się Was zaskoczyć czymś ładnym...

Bardzo DZIĘKUJE za wszystkie przemiłe słowa pod ostatnimi postami...

Miłego tygodnia Kochani...

Nic nie obiecuję, ale postaram się wpadać tutaj częściej z nowymi pracami...

A teraz zmykam coś uszyć...

O tym w następnym poście:)

Buziaki:*



12 komentarzy:

  1. Oba są piękne i kojarzą się z ciepłą polską złotą jesienią ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. oba są piekne , drugi rtewelacyjny ale przypiomina mi inny podobny wianek,

    OdpowiedzUsuń
  3. Tak, oba wianki śliczne, jesienne, chociaż kolory inne! pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Ale piękne : ). No tak,już wiadomo,że jak Gosia cicho siedzi to nie znaczy że siedzi bezczynnie ; ) Ciasto ze śliwkami właśnie wyszło z pieca więc zarządzam przerwę na kawę : ). Uściski

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. hmm ciasto ze śliwkami uwielbiam... moje najukochańsze ciasto:) poproszę kawałeczek:) pozdrowionka:)

      Usuń

  5. Obydwa mi się podobają, choć może bardziej ten pierwszy, takiego jeszcze nie widziałam, fajny pomysł z tym mchem:)

    OdpowiedzUsuń
  6. Oba wianuszki super, jesień to bardzo wdzięczna pora roku, pięknie prezentują się kolorki na Twoich wianuszkach, mama z pewnością uradowana!
    Ja również uwielbiam jesień, szczególnie na takim rodzinnym spacerku, dla nas i deszczowo i słonecznie jest miło, byle w miarę ciepło. Choć wiadomo polską, słoneczną jesienią nie pogardzimy :)
    Pozdrowionka!

    OdpowiedzUsuń
  7. Mi się podobają oba wianuszki :).

    Mam nadzieję, że to co Cię trapi raz dwa Cię opuści :).

    OdpowiedzUsuń
  8. Kochana zapraszam po nominację Liebster Blog Award na mojego bloga. To świetna zabawa a nominowałam Cię dlatego, żę motywujesz mnie każdego dnia do działania artystycznego :) Pozdrawiam elwira-art

    OdpowiedzUsuń
  9. Piękne są te Twoje wianki. Pozdrawiam :-) Ania

    OdpowiedzUsuń

Dziękuje za komentarz:)