niedziela, 12 stycznia 2014

Zakochałam się od pierwszego wejrzenia...;)

No tak... gdyby tytuł tego posta przeczytał mój mąż... pomyślałby że go zdradzam...
Tylko z kim????
Zakochałam się w peelingu kawowym... i to na zabuj :)

Jakiś czas temu postanowiłam, że dość użalania się nad sobą... Trzeba zrobić coś dla swojego ciała, aby czuć się w nim dobrze... podczas szukania czegoś na necie trafiłam na przepis na ten cudowny peeling... pomyślałam czemu nie... i zrobiłam... skóra jaką ma się po zrobieniu nie do opisania... gładziutka jak skóra niemowlaczka... od tamtego dnia robię go dość często bo 2 razy w tygodniu...

Robi się go bardzo szybciutko. Co najważniejsze ze składników, które każda z nas ma w domku...
 Poniżej podaję linka do strony, z której robię recepturę tego cudaśnego preparatu...


http://wizaz.pl/Pielegnacja/Trendy-w-pielegnacji/Peeling-kawowy

A wy kochane robiłyście peeling kawowy??? co o nim myślicie???


Zapraszam do spotkania z kawą...
w trochę innym tym razem wydaniu
bo w formie PEELINGU <3



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Dziękuje za komentarz:)