poniedziałek, 17 lutego 2014

hiacyncik:)

Witam Was kochani w ten piękny dzionek:)
Dziś tylko na chwilkę, bo mój synek ma katar i ciągle latam za nim z chusteczką... Zresztą on przez weekend tak marudził i chciał to do mnie na ręce, to do męża... Dzisiaj jest na szczęście lepiej bo katarek coraz mniejszy, ale synek odciąga mnie od każdej pracy byle tylko być z nim... Teraz też wziął moją rękę i ciągnął bym poszłam gdzieś z nim... Okazało się, że po układanki:) to mam chwilkę, bo uwielbia się nimi bawić:)

Chciałam Wam pokazać jak pięknie zakwitł mój hiacynt:)

A jak pachnie:) obłędnie:) kocham zapach hiacyntów:)

Jak już tu jestem to pokażę Wam metamorfozę pewnej ramki. Kupiłam ją jako prezent na Walentynki dla mojego męża. W sumie to jakoś specjalnie nie obchodzimy tego święta, bo jesteśmy zdania, że kochać się trzeba cały rok, a nie tylko tego dnia... Ale jakiś tam drobiazg jest miłym gestem na okazanie tego co się czuje:)

A oto ramka:

przed metamorfozą:



a tak po niej:



 Bardzo mi się podobała jak ją kupiłam, ale już w domku te krzyżyki tworzące serduszko mi tak migały, że pomyślałam, że coś zmienię:)

A Wam jak się podoba??? Mężowi bardzo:) (do tego uszyłam mu etui na telefon, ale o tym innym razem:))

Jak już napisałam co mąż dostał to pochwalę się moim prezentem:)
Mąż doskonale wie, że nic nie sprawi mi tak radości jak kwiaty:)
no to dostałam:


Bardzo mi się podoba:)

Tak sobie pomyślałam, że w jednym z następnych postów pokażę moje kwiaty, a jest ich dość dużo:)

Pozdrawiam ciepło w ten piękny, słoneczny dzień.
My niestety musimy dziś zostać jeszcze w domku:(



6 komentarzy:

  1. Hiacynki są magiczne ;) uwielbiam ja a zapach maja obłędny ;)

    mi ramka podoba się w obydwóch wersjach ;)

    BUZIA

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To prawda kochana:) zapach jest cudowny:) od wejścia do kuchni czuje ten magiczny zapach:)

      Usuń
  2. Hiacynty uwielbiam i nigdy ich w domu za dużo :) Ramka w obu wersjach piękna, no i kolejny kwiat do kolekcji też :)

    OdpowiedzUsuń
  3. ja też kocham, ale mam tylko jednego:( a szkoda... może to dlatego że mam wąskie parapety i nie bardzo gdzie miałby stać kolejny. Ten stoi w sumie na parapecie, ale co chwilę patrzę czy Kacperek go nie ściągnął... Reszta kwiatków stoi po półkach, ale o tym na dniach na moim blogu:)

    OdpowiedzUsuń
  4. Ten komentarz został usunięty przez autora.

    OdpowiedzUsuń
  5. Mam juz adres dziś wysłałam :) pozdrawiam ;)

    OdpowiedzUsuń

Dziękuje za komentarz:)