A wracając do zakupów to na początek przydasie, które już jakiś czas temu mi się podobały. Jednak możliwość posiadania ich wiązała się z jechaniem do Ikei. Moja znajduje się na drugim końcu miasta, więc ciągle odkładałam wizytę w tym miejscu. Ale w końcu pojechałam i kupiłam:
2 kubeczki i 2 miseczki
(tak na prawdę miałam kupić tylko różową wersję, ale pomyślałam o moim M i wzięłam i białą)
Latarenka:)
także wieczory mamy bardzo nastrojowe i klimatyczne:)
W czasie kiedy mama spędzała miło czas w Ikei moi kochani mężczyźni mieli dzień dla siebie:) prawdziwie męski:) niech dziecko wie, że ma i tatę:)
A kolejne zakupki to popołudniowy wypad do Pepco:)
Wazonik na kwiatki i piękne pudełeczko, w moim wypadku na herbatkę:)
Ten zakup już znacie z poprzedniego posta:)
Sorki, że na wszystkich zdjęciach widać właśnie owy dzbanek i tulipanki, ale jak to z tymi kwiatuszkami bywa długo nie postoją. A ja chciałam je zachować we wspomnieniach:)
Pokaże Wam jeszcze co każdego ranka od wczorajszego począwszy cieszy moją buźkę. Banana mam ooogggrrrooommmnnneeegggooo:)
No jestem w tych hiacyntach obłędnie zakochana:)
Najlepsze jest to, że obydwa mają po 2 łodyszki:) co widać w przypadku tego fioletowego:)
podwójna radocha:)
Życzę miłego poołudnia:)
Udanych spacerków, bo aż żal siedzieć w domku na taką pogodę...
Gosia
Ja tam jestem za tym, że zakupy to czasem najlepsza terapia na stres :) Nawet najmniejszy drobiazg tak poprawia humor, że nic lepszego nie trzeba :) Pomysły dzieci to zawsze kreatywne i masakrycznie niebezpieczne są a matki zawalu dostają i gardło zdzierają ;) Buziole :) P.S. My siedzimy w domu Mikuś choruje i niestety trzeba kiblować ;)
OdpowiedzUsuńTo prawda bo te moje zakupy to drobiazgi, ktore sprawiają że jest taki klimat w domku magiczny, ale przede wszystkim zakup ich bardzo mnie ucieszył. A z pomysłami Kacpra to masakra... aż boję się co wymyśli kolejnym razem. Buziaki ogromniaste dla chorego. Szybkiego powrotu do zdrowka bo pogoda wiosenna czeka na spacery Mikusia z mamą:-)
Usuńprześliczne rzeczy nakupowałaś :)
OdpowiedzUsuńDziękuję. Pozdrawiam i zapraszam do zagladania na mojego bloga. Buziole
UsuńIkea i Pepco rządzą :D I mnie bardzo uspokajają i relaksują zakupy. Mimo, że uwielbiam takie zakupy do domu, to jednak najbardziej mnie relaksują ciuchy, zwłaszcza w lumpeksach. Kiedy mogę skupić się jedynie na "grzebaniu" i przewracaniu kolejnych rzeczy, zapominam o reszcie świata :) Ostatnio kupiłam sobie piękny sweterek marynarski w biało-granatowe paseczki i spodnie dresowe damskie w kolorze ulubionym, czyli szarym :) Polecam zakupy w szmateksach:)
OdpowiedzUsuń